Get In Touch

Zaskakujące ocalenie z morza po dwóch miesiącach

Zaskakujące ocalenie z morza po dwóch miesiącach

Ostatnie wydarzenia przyniosły niesamowitą historię ocalenia. Mikhail Pichugin, jedyny ocalały z zaginionej łodzi, został uratowany po ponad dwóch miesiącach spędzonych na morzu.

9 sierpnia Pichugin wyruszył w rejs katamaranem razem z bratem i nastoletnim siostrzeńcem. Niestety, ich kontakt z lądem szybko został utracony, a łódź zniknęła bez śladu.

Dopiero w nocy 14 października rybacka jednostka dostrzegła ich zaginiony katamaran i powiadomiła ratowników. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, znaleźli tam tylko Pichugina, który był jedynym ocalałym.

Według raportów rosyjskiej agencji RIA Novosti, Pichugin zostanie przewieziony do szpitala w Magadanie, znajdującym się na dalekim wschodzie Rosji. Jak twierdzi dyrektor firmy rybackiej, która odnalazła dryfującą łódź, Pichugin jest w poważnym stanie, wychudzony, ale przytomny.

Pomimo kontrowersyjności wiarygodności RIA Novosti w kontekście innych tematów, ta historia ludzka wydaje się bardziej prawdziwa. Co ciekawe, żona Pichugina ujawnia, że jego waga mogła przyczynić się do jego przetrwania - ważąc 220 funtów, był w stanie przetrwać dłużej, gdyż zapasy żywności skończyły się.

Podsumowując, jeśli planujesz zimowy rejs po zimnych wodach, warto przed wyjazdem zjeść kilka burgerów. W najlepszym razie nie będą potrzebne, ale w najgorszym mogą pomóc przetrwać do czasu ratunku.